Zasłyszane tu i tam
Jadę do Strzyżowa. Na poboczu drogi stoi pani i ruchem ręki sygnalizuje prośbę o podwiezienie. Zatrzymuję się i zabieram, jak się okazuje, matkę Mateusza, który w tym roku kończy ósmą klasę. Pani jest zrozpaczona! Opowiada mi o zreformowanej szkole, a … Czytaj dalej