Nikt nie zrozumie, jak pięknie jest podróżować, dopóki nie powróci do domu – Lin Yutang
Był rok 1492 gdy jeden z najsławniejszych podróżników, zapalony żeglarz, marzyciel i fantasta Krzysztof Kolumb, pozyskawszy sponsorów zdobył potrzebne zaplecze finansowe i pełen wiary opartej na wiedzy kartograficznej wyruszył w nieznane. Wierzył, że drogą morską dotrze z Europy do Indii okrążając kulę ziemską. Do Indii nie dotarł. Odkrył zupełnie nowy kontynent – Amerykę i zmienił optykę postrzegania świata.
Minęło sporo lat, a apetyt na podróżowanie nie zmalał. Jesteśmy ciągle ciekawi, co czai się za zakrętem naszego domu i jaki smak ma świat za daleką linią horyzontu.
Po raz drugi odwiedzamy Hiszpanię. Różne okoliczności sprawiły, że tym razem trafiamy do Andaluzji – ziemi spalonej słońcem, z zielenią ciągnących się bez końca gajów oliwnych
i niezwykle barwną historią, w której kultura hiszpańska miesza się z arabską.
Samolotem docieramy do Malagi. W tym mieście urodził się malarz Pablo Picasso. Niestety,
z braku czasu nie zaglądamy do muzeum. Naszą uwagę przykuwa zamek Gibralfaro, skąd podziwiamy wspaniałe widoki na port, białe miasto i majaczące w oddali góry. Malaga to także czyste plaże bez parawanów, wysmukłe i rozłożyste palmy, w cieniu których znajdujemy ochłodę, a jazgot zielonych papug uatrakcyjnia nasz wypoczynek.
Następnym punktem na turystycznym szlaku jest Sewilla – najpiękniejsze miasto, stolica regionu. To tutaj Krzysztof Kolumb szykował się do podróży, tu owacyjnie był witany, gdy okręty przybijały do brzegu i tu, w Katedrze Najświętszej Marii Panny, spoczywają jego szczątki, co zostało udowodnione na podstawie badań DNA.
Kolejny dzień i jesteśmy w Kordobie. Wędrujemy krętymi uliczkami, podziwiamy niezwykłą architekturę, roślinność, miejscowy folklor – muzykę, taniec i śpiew flamenco. Do naszych uszu dociera wielojęzyczny gwar. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wielokulturowość już tysiąc lat temu była tu zjawiskiem naturalnym, a jej ślady widoczne są do dziś. Przez pewien czas
w pokojowej symbiozie funkcjonował islam, judaizm i chrześcijaństwo. Kordoba była więc miastem trzech kultur. Był X wiek, niby mroki średniowiecza, a w mieście – jak podaje wikipedia – działało 50 szpitali, 300 publicznych łaźni, 20 publicznych bibliotek, 80 szkół,
17 wyższych uczelni oraz 300 meczetów. Co ciekawe, z dóbr kultury mogli korzystać wszyscy, bez względu na wyznawaną religię.
W podróży zawsze kierujemy się zasadą: poznajemy historię, kulturę, zwyczaje oraz kulinarne upodobania odwiedzanego miejsca. Co więc znalazło się na naszych talerzach i jakie poznaliśmy smaki?
Opuszczamy Hiszpanię z myślą, aby kiedyś powrócić tu na dłużej. Tygodniowy pobyt pobudził tylko nasz apetyt na odkrywanie świata, który jest niezwykle fascynujący. Ja odkryłam piękno kultury arabskiej – jej niezwykłą architekturę. Wielokulturowy świat nie jest czymś nowym,
a każdy z nas, niezależnie z jakiego kontynentu pochodzi odczuwa podobne emocje
i rozwiązuje podobne problemy. I dzieci, niezależnie od koloru skóry tak samo płaczą, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie.
Andaluzja – Tutaj
Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon