Silniejszy pomaga słabszemu

Mój głos na temat osób niepełnosprawnych być może niewiele znaczy, ale wobec drwin i ironii
z którą się zetknęłam, postanawiam publicznie zaprezentować swoje stanowisko.

Na pewno wstrząsnęła nami śmierć małego chłopca Alfiego z UK. Decyzją Pana Czasu, Życia
i Śmierci ten dzielny chłopczyk jest już w miejscu, w którym jest szczęśliwy.

Na jednym z portali natknęłam się na zagorzałego obrońcę Alfiego. Pan, krzyczący wcześniej, aby nie odłączać Alfiego od aparatury, w ironiczny i obraźliwy sposób odnosi się do strajkujących rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie. Kpi z postulatów
i porównuje je do żądań alkoholików. Argumenty, że trzeba zrozumieć sytuację rodziców skazanych na całodobową opiekę nad chorymi czy niepełnosprawnymi dziećmi nie przemawiają. Jeden pan pisze wprost: „Trzeba doprowadzić do tego, aby nie rodziły się niepełnosprawne dzieci, o to walczcie, macie doświadczenie i odpowiednią wiedzę, mieliście wiele nieprzespanych nocy do przemyśleń”. Podobnych, aroganckich wypowiedzi jest wiele.

img36_393 img36_394 img36_395

Jak można rodziców winić za chorobę czy niepełnosprawność swoich pociech? Już uczeń podstawówki wie, że na zdrowie, wygląd, cechy osobnicze składa się wiele czynników. Geny dziedziczone od wielu pokoleń „miksują” się jak chcą i nigdy nie wiadomo jakiego „figla” spłata nam los.

Był już system, który swoje bestialstwo uzasadniał czystością rasy – przeszkadzali chorzy, inni pod względem psychicznym czy fizycznym, rasowym. Spartanie też dokonywali selekcji osób nienadających się do życia w społeczeństwie. Uznanych za „nieużytecznych” zostawiano na pewną śmierć. Czyniono to, by naród przetrwał, a pomimo tych działań, nie zdołali ocaleć. Czy tylko silniejsi mają szansę i przetrwają?

Historia mówi NIE.

Matka przy niepełnosprawnym dziecku nie pracując nie podniesie PKB. Także to chore dziecko nie będzie pracować na dorobek materialny kraju. Ale co jest miarą naszego człowieczeństwa, godności, kultury naszego narodu?

Lansowany „kult jednostki”, pięknego ciała nie zostawia wiele miejsca na altruizm. Żyjąc
w pięknym i cywilizowanym kraju, standardem i oczywistością musi być pomoc, także ta materialna, dla tych, którzy są mniej uprzywilejowani od NAS.

Prośba odrzuconych – wiersz

Tekst: Monika Marszałek
Zdjęcia: Dorota Salamon

 

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Szkoła z klasą 2.0 - edycja 2012/13 z tagami: , , , . Dodaj do zakładek ten link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>