Sebastiana poznałam parę lat temu. Siedział bezradnie na wózku inwalidzkim i mimiką twarzy komunikował swoje emocje: zadowolenie, smutek, radość, złość.
Kiedy po pewnym czasie zobaczyłam go ponownie, trudno było mi uwierzyć, że widzę to samo dziecko. Sebastian stał wśród rówieśników, poruszał się samodzielnie, pokonywał nawet schody. Pomyślałam wtedy, że w okresie naszego niewidzenia zdarzył się cud.
Tak wielki skok w rozwoju był możliwy dzięki postępowi medycyny, determinacji Rodziców i walecznemu sercu małego bojownika – Sebastiana.
Ten mały bojownik cały czas walczy o życie, walczy o jakość swojego życia. Mając 14 lat „stoczył” już 16 walk na sali operacyjnej; bo każda operacja to bój z życiem i śmiercią, to ból i cierpienie.
Rodzice Sebastiana zwracają się z prośbą o zbieranie plastikowych nakrętek: „Sebuś jest po 16-stu operacjach, a początkiem grudnia czeka go kolejna, tym razem bardzo skomplikowana, ryzykowna i wielogodzinna operacja kręgosłupa. Niestety deformacja jest już tak duża, że uciska na jelita i pozostałe organy wewnętrzne i jest to ten moment kiedy nie możemy już dłużej czekać.
Po operacji będzie go czekać intensywna rehabilitacja, będzie musiał uczyć się poruszać od nowa, gdyż zmieni się całkowicie jego postawa, będzie potrzebny dodatkowy sprzęt ortopedyczny…
Dlatego zwracam się z prośbą o zbieranie plastikowych nakrętek.
Pieniądze ze sprzedaży trafiają na indywidualne subkonto w Fundacji i przeznaczane są na leczenie i rehabilitację Sebastiana.
Dziękujemy serdecznie za zaangażowanie i prosimy o dalsze zbieranie. Trzymajcie wszyscy kciuki, wspierajcie modlitwą, aby lekarzom ręka nie zadrżała i operacja się udała”.
Wykaz placówek, gdzie można oddać nakrętki
O Sebastianie pamiętają także w Zespole Szkół w Stępinie i Szkole Podstawowej w Cieszynie. W tych szkołach również zbierane są nakrętki.
Wszyscy już dziś zaciskamy piąstki – te małe i te duże – życząc samych dobrych wiadomości.
Dorota Salamon
Wykorzystałam materiały ze strony: Sebastian Machoś