Buki płoną – bieszczadzki krajobraz malowany naturą

Nasza wyprawa w Bieszczady rozpoczęła się już w sobotę (14.10.17 r.), kiedy to rezerwując miejsce noclegowe zapytałam właściciela:
- A co słychać w Bieszczadach???
- Buki płoną!!! – odpowiedział rozmówca, a w jego głosie wyczułam parę nut zachwytu.

I wyruszamy w Bieszczady. Ja podczas wirtualnego spaceru „spotykam” Jerzego Harasymowicza, który w jednym z wierszy publicznie wyznał: „w górach jest wszystko, co kocham”, mąż ogarnia logistykę.

W górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka

img35_630 img35_636 img35_652
img35_644 img35_637 img35_643

Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczem (…) Jerzy Harasymowicz- Wiersze

Bieszczady jesienią. Piękne, ciche, tajemnicze, nostalgiczne, baśniowe. Tu nikt nie przyjechał, aby dyskutować, martwić się finansami, lekarskimi diagnozami, spierać się: „moja prawda – twoja prawda”, nikt nie słucha medialnego bełkotu. Te problemy zostały w dolinie, gdzieś daleko, daleko poza bieszczadzkim zasięgiem.

img35_632 img35_633 img35_635
img35_665 img35_634 img35_646

Na połoninach rządzi wiatr. Lekarz wiatr, który przegania spleśniałe myśli, filtruje i ożywia przywiędnięte płuca, zrywa kapelusze z głów, osusza mokre plecy, kołysze obolałe serca, wzmacnia duszę i ciało.

img35_647 img35_653 img35_648
img35_656 img35_654 img35_631

W górach jest wszystko, co kocham.

Wszystko co kocham…, a więc co…??? Odpowiedź na pytanie przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.

Na Przełęczy Wyżnej, gdzie znajduje się symboliczny pomnik poety: symboliczny, gdyż jego prochy rozsypano nad bieszczadzkimi połoninami, spotykamy dwójkę młodych ludzi, których połączyła miłość i… góry. Ona w ślubnej sukni, on w eleganckim garniturze. Na nogach wygodne turystyczne buty. Plecak, a w nim porcje wody, energetyczne batony – to wszystko, co w górach najważniejsze i co wystarczy nawet w takim dniu jak dzisiejszy. Właśnie wychodzą na Połoninę Wetlińską, by tam na wysokości 1228 m n.p.m., na styku nieba z ziemią przyrzec sobie dozgonną miłość. Otuleni połonińskim wiatrem popatrzą przed siebie i zobaczą piękny i wspaniały świat. 

img35_642 img35_638 img35_639
img35_640 img35_641 img35_655

Opis trasy: Nad wysoką połoniną
Wołosate

Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Szkoła z klasą 2.0 - edycja 2012/13 z tagami: , , , , , , , . Dodaj do zakładek ten link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>