To niesamowite: przeżyć trzydobowy sztorm o sile 8-9-10 st w skali Beauforta w kajaku! Nikomu nie polecam takich wrażeń – Aleksander Doba
My takich problemów nie mamy. Kajakiem pływamy po wodach Czarnej Hańczy, jeziora Wigry i Zalewu w Solinie. Cały czas pogoda jest naszym sojusznikiem: delikatny wietrzyk muska twarz, palące słońce przyciemnia skórę. Wystarczy jednak lekkie wzburzenie fal na solińskim akwenie i skóra cierpnie nam na plecach.
Moi Drodzy! Podliczyłem, że na Atlantyku spędziłem ponad rok. Pierwsza Transatlantycka wyprawa kajakowa z Afryki do Ameryki Południowej zajęła mi 99 dób. Druga Transatlantycka wyprawa kajakowa z Europy do Ameryki Północnej to 167 dób. Trzecia Transatlantycka wyprawa kajakowa z Ameryki Północnej do Europy do dziś 84 doby – 3/4 trasy.
Rejs jachtem po kajak Portugalia – Brazylia – Francja 90 dób. Rejs statkiem Szczecin – Tema (Ghana w Afryce Zachodniej) – Szczecin 40 dób.
A w tym tygodniu szykuje mi się wielki jubileusz! (…) Prawdopodobnie w środę 9 sierpnia przepłynę 100 000 km kajakiem! – Aleksander Doba
A nasze dokonania? W kajaku spędzamy tegoroczne wakacje. Po wielu latach separacji z wodą na nowo odkrywamy jej czar i piękno. Nasze obliczenia są znacznie skromniejsze. Przepłynęliśmy przy sprzyjającej pogodzie i po spokojnych wodach, może ze setkę kilometrów.., a może mniej. Wiemy, że warto zanurzyć wiosło, odbić się od brzegu i płynąć dalej, dalej i dalej…
Gdy w dzień przygotowywałem kajak do sztormu robiąc ucho awaryjne dryfkotwy blisko rufy usłyszałem – ja głuchy – dwa głośne wydechy. 20 m ode mnie dwa wale, około 12 m długości przepływały sobie głośno wydychając powietrze. Nie zdążyłem do aparatu – nie pokazały się więcej – Aleksander Doba
Płyniemy kajakiem po wodach Czarnej Hańczy i jeziora Wigry mając aparat fotograficzny na szyi. Nic nie mąci nam ciszy. Lekkie uderzenie wioseł o fale płoszy ławice ryb, łabędzia mama zaniepokojona naszą wizytą wzmocnia czujność i pilniej strzeże bezpieczeństwa dorosłych dzieci. Perkoz dał nura pod wodę i ślad po nim zaginął. Jedynie ważki i stada kaczek nie lękają się naszej obecności. Sielanka.
. |
No bo ja emeryt mam urlop ciągły do końca życia! Wesołe jest życie staruszka! 09.09. – kończę 71 lat - blog – czytaj
I w tym miejscu łapiemy wspólny mianownik: Mistrz i amatorzy wodnej przygody. Też mamy pasje żeglarskie na miarę naszych możliwości zdrowotnych i finansowych, też rozpoczęliśmy wieczne wakacje, też przeżyliśmy trochę lat, i też twierdzimy, że w życiu należy wykorzystać to, co się ma, bo życie mamy tylko jedno.
Życie to przygoda: Obejrzyj – warto!!!
Mistrzu! Płyń! Płyń bezpiecznie do portu – amatorzy żeglarstwa, którzy przyjęli Twoje zaproszenie i 9 sierpnia wysłali na Ocean Atlantycki garść pozytywnej energii.
Dorota Salamon
Opis naszego szlaku: Tutaj