Wyczerpały się środki finansowe i dziś po raz ostatni wyjeżdżamy na basen. Uczniowie klasy drugiej mieli możliwość uczyć się pływania pod okiem instruktorki pani Kasi. Dzisiejsze testy wypadły wyśmienicie. Krzysiu przepłynął cały duży basen bez żadnej asekuracji. Jak sam przyznał, po przepłynięciu połowy basenu czuł już zmęczenie, ale gdy patrzy cała klasa, walczy się do końca. Każdy nauczył się wiele, każdy poznał alfabet pływaka i jak powiedziała pani Kasia, musimy teraz trenować, aby doskonalić umiejętności. Dziękujemy rodzicom, pani Agatce, Patrycji i Lilce za pomoc podczas wyjazdów na basen.
Relacja uczestnika:
Dnia 1 października 2015 roku uczniowie z klasy drugiej, trzeciej i piątej pojechali na basen „Otylia” do Strzyżowa. Wszyscy zniecierpliwieni i pełni radości czekali na ten dzień. Gdy dotarliśmy, przebraliśmy się i jak najszybciej udaliśmy się w stronę basenu. Niektórzy nurkowali, inni pływali z deską lub bez. Bawiliśmy się dobrze, ale największą frajdą było zjeżdżanie na rurze. Było bardzo fajnie i mam nadzieję, że to nie był nasz ostatni wyjazd na basen.
Hubert, kl.V
Wyjazdy na basen były możliwie dzięki zaangażowaniu wielu osób i instytucji. Na pewno jest to zasługa władz gminy Frysztak, gdyż gmina percypowała w kosztach projektu. Projekty wodne w naszej gminie mają jednak swojego bohatera. Jest nim Pan Leszek Jędrysik, który od paru już lat zabiega i pozyskuje środki finansowe z różnych źródeł. Projekty są profesjonalnie napisane i gmina otrzymuje pokaźny zastrzyk finansowy. Piękne jest to, że pan Leszek widzi nie tylko czubek własnego nosa – czytaj: uczniów szkoły w której pracuje, ale dostrzega potrzeby wszystkich dzieci w naszej gminie. Postępuje tak, jak śpiewała kiedyś Majka Jeżowska:
„Wszystkie dzieci nasze są:
Basia, Michael, Małgosia, John,
na serca dnie mają swój dom,
uchyl im serce jak drzwi”.
Panie Leszku,
Jula, Grzesiu, Dagmara, Krystian, Hubert, Jola – wszystkie, wszystkie dzieci z całego serca dziękują za lekcje na basenie. DZIĘKUJEMY za to, że mogliśmy popiszczeć i pokrzyczeć zjeżdżając w krętej rurze, że oderwani od książki, zeszytu, szkolnej ławki poczuliśmy smak szczęśliwego dzieciństwa.
Sukcesów takich, jak widzimy na poniższym zdjęciu.
Dorota Salamon
Wpisy powiązane z pobytem na basenie:
Książka na basenie: Tutaj
Ciekawy dzień: Tutaj