Białowieża, 05.08.17 r.
Puszcza Białowieska rozbudza naszą ciekawość. Wycinka drzew wywołuje wiele emocji w całej Polsce, głośno o niej nawet w Europie. Jaka jest prawda…? Prawda o KORNIKU, prawda o kontrowersyjnej wycince ponad miliona świerków. Najlepiej pytać u źródła. Wyjeżdżamy więc do Białowieży, serca Puszczy Białowieskiej.
Dwa dni pieszych wędrówek po prastarym lesie, przetuptany ponad 40-sto kilometrowy dukt wiekowego lasu, i wnioski: PUSZCZA JEST PIĘKNA. Tu każdy żywy organizm ma swoje miejsce i swój czas, a starość jest tak samo ważna jak rodzące się życie. Na starym wyrasta nowe. I tak jest od wieków. Wizyta w muzeum przyrodniczym pozwala lepiej poznać mechanizmy i prawa rządzące leśnym światem – puszczą.
A co z kornikiem? Obecność kornika jest faktem. Ponad milion uschniętych świerków to też fakt. Przechodzimy przez takie fragmenty puszczy, w których stoją tylko martwe drzewa, pod nimi wyschnięta trawa. Wrażenie przygnębiające. Gdyby wywrócić te drzewa i zostawić – też byłby przygnębiający widok. Jak twierdzą ekolodzy, takie rozwiązanie jest najlepsze.
Przechodzimy przez teren, gdzie prowadzona była wycinka. I też obraz przygnębiający. Ciężki sprzęt dokonał strasznego dzieła zniszczenia!!! Taka wycinka to barbarzyństwo.Wycięte drzewa przygotowano do wywózki pozostawiając całą resztę: przeorany harwesterami teren, galimatias gałęzi i resztki kory wraz z kornikiem.
Rozmawiam z wieloma ludźmi. Różnorodność poglądów sprawia, że opuszczamy Puszczę nie mając określonego zdania, ale problem nurtuje mnie dalej: wycinać…, czy nie wycinać??? I wtedy przypominam sobie badanie w zakładzie medycyny nuklearnej, w którym pielęgniarka wstrzykuje mi w żyłę substancję radioaktywną – izotop promieniotwórczy. Na moje pytanie:
- Czy to nie jest szkodliwe dla zdrowia? – pani doktor odpowiada:
- Wybieramy mniejsze zło.
Myślę więc… wycinka jest tym mniejszym złem.
Wyjeżdżając z Puszczy Białowieskiej zaglądamy jeszcze do protestujących ekologów. Tu spotykam ludzi, którzy wierzą w określone idee związane z ochroną przyrody. Takich ludzi darzę szacunkiem, bo sama zachwycam się pięknem świata. Do grona protestujących dołącza właśnie trójka bardzo młodych ludzi. Chcą pozostać w obozie, muszą opłacić miejsce za parking, ale akceptują regulamin. Wierzą, że wycinka jest zbrodnią.
- Czy ktoś z ministerstwa rozmawia z wami? – pytam.
- Nikt – odpowiada pani, która udziela nam informacji. Nie ma rozmów na argumenty, jest tylko argument siły – harwester, który dziennie może wyciąć 200 drzew.
30 pytań o kornika – siła argumentów: Przeczytaj
Jaka jest prawda…? Głównym bohaterem sporu nie jest kornik – kornik drukarz. Po wycince nadal pozostaje w puszczy, w podobnej populacji jak przed wycinką. Kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi zapewne o pieniądze.
Nasz spacer po Puszczy: W krainie żubra
Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon