Nasruddin został ministrem króla. Pewnego razu, kiedy przechadzał się po pałacu, zobaczył po raz pierwszy w życiu królewskiego sokoła. Do tej pory Nasruddin nigdy nie widział takiego g o ł ę b i a. Wziął więc nożyce i poprzycinał pazury, skrzydła i dziób sokoła. – Teraz wyglądasz na ptaka jak należy – powiedział – Twój opiekun się wcale o ciebie nie troszczył - przypowieść:”Królewski gołąb”
Każdy rodzic chciałby usłyszeć, że ma mądre i inteligentne dziecko.
Testy sprawdzające IQ (iloraz inteligencji) wykazują, że badany jest albo „mądry”, albo „normalny”, albo „wadliwy”. Zdarza się, że ten „wadliwy” w życiu osiąga sukces, a „mądry” niekoniecznie wspina się na szczyt. To jednowymiarowe spojrzenie na dziecko zburzył amerykański profesor Howard Gardner, który w 1983 roku opublikował Teorię Wielorakiej Inteligencji, uznaną za najbardziej odkrywczą ideę w ramach nauk humanistycznych XX wieku.
Inteligencje wielorakie – Przeczytaj
W szkole uczącej sposobem tradycyjnym najbardziej przydatna jest inteligencja matematyczna i językowa. Tymczasem, Gardner twierdzi, że ludzie posiadają wiele inteligencji, które są względnie niezależne, a jak rozwinie się dana inteligencja jest w dużym stopniu uzależnione od edukacji oraz kultury, w której się wychowujemy. Gardner wyróżnił początkowo 8 rodzajów inteligencji, ale jest to lista otwarta na nowe odkrycia.
Inteligencje nie są rzeczami, które można zobaczyć czy policzyć. Inteligencje są potencjałami – przypuszczalnie neurologicznymi, – które można rozwijać. Od środowiska oraz decyzji podejmowanych przez rodziców,nauczycieli i samą jednostkę zależy rozwój drzemiącego potencjału.
O tym, że każdy rodzaj inteligencji jest ważny, Gardner argumentuje tak: Kiedy wsiądziemy do samochodu, żeby przejechać przez Warszawę to inteligencja matematyczna i językowa nie będą potrzebne, bardziej przydatna będzie inteligencja wizualno – przestrzenna.
Zdaniem Gardnera każdy z nas rodzi się mając inteligencję lingwistyczno-werbalną, logiczno-matematyczną, kinestetyczno-ruchową, muzyczną, wizualno-przestrzenną, interpersonalną, intrapersonalną, przyrodniczą i egzystencjalną. Różnimy się jednak między sobą wrodzonymi predyspozycjami do ich rozwijania. I oczywiście nie po równo nas obdzielono, ale jakiś typ inteligencji jest dominujący u każdego z nas.
Mając np. większy potencjał inteligencji muzycznej i koncentrując się tylko na jej rozwoju, dziecko nie osiągnie sukcesu w tradycyjnej szkole. Nie zda matury, nie pójdzie na studia. Ale czy nie ma szansy na sukces? Jeśli będzie pracować ciężko, aby rozwijać talent, ma szansę robić w życiu to, co sprawia mu przyjemność, tak jak w przypadku sławnych muzyków bez matury: Agnieszka Chylińska, Edyta Górniak, Robert Gawliński, Zbigniew Hołdys czy Maciej Maleńczuk.
W myśl współczesnych trendów edukacyjnych, apel rodzica: Marzy mi się szkołą, gdzie absolutnie każdy uczeń będzie miał swój „Wielki Dzień”, własny medal lub dyplom. Gdzie rodzic każdego ucznia otrzymuje list gratulacyjny, wychowawcy zadają sobie trud poznania wychowanków, a pedagodzy próbują znaleźć w każdym z dzieci dobre i mocne strony – jest jak najbardziej słuszny - Czytaj dalej
Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon
We wpisie wykorzystałam slajdy ze strony: Tutaj