W filmie „Ukryte piękno” dyrektor prężnej firmy reklamowej (Will Smith) w przemowie skierowanej do pracowników mówi tak: Decyzje podejmujemy z trzech powodów - pragniemy miłości, chcielibyśmy mieć więcej czasu i boimy się śmierci. Miłość, czas, śmierć – wszystkie trzy dotyczą każdego z nas.
Czas. Człowiek jako jedyna istota na Ziemi zaczął odmierzać czas: sekundy, minuty, godziny, doby, tygodnie… I mimo bardzo dokładnych zegarów nie potrafi gospodarować nim umiejętnie. Zawsze brakuje nam czasu, a on upływa ze wszystkimi konsekwencjami przemijania. Czas – jestem darem, a ty go marnujesz.
Miłość. W życiu wszystko kręci się wokół miłości. Bohater filmu kocha córeczkę, którą niespodziewanie traci. Jest to film terapeutyczny, toteż jest i recepta dla pogrążonych w depresji: Miłość nie odchodzi wraz ze śmiercią. Jest życie po każdej traumie.
Śmierć. Jej boimy się najbardziej. Strach jest tak wielki, że nawet o niej nie rozmawiamy. Filmowa Śmierć wnosi szczyptę humoru, jest prawdomówna aż do bólu i taka każe nam być w codziennym życiu, a zrozpaczonej matce udziela cennej wskazówki: Nie przegap ukrytego piękna. Nie przegap ukrytego piękna w każdym momencie swojego życia.
O filmie: Obsada filmu robi wrażenie, sama śmietanka aktorskiego świata. Will Smith zagrał rewelacyjnie. Jego rozpacz była tak autentyczna, że płakałam razem z nim. Moim zdaniem Oscar się należy. Sam film 4/6.
Warto czasem zderzyć ze sobą te dwa światy: rzeczywistość i metafizykę.
Dorota Salamon