Czas także ulega potknięciom i wypadkom, i dlatego może się rozbić i zostawić w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
Gabriel Garcia Marquez
Podczas sobotniej wędrówki nieodłącznym przyjacielem jest wiatr, który muśnie lub czasem uderzy nas w twarz, poszarpie kapotą stracha, poderwie zeschnięty liść, szarpnie kawałkami folii, pochyli trzcinowe źdźbła, potrząśnie plastikowym kwiatkiem w przydrożnej kapliczce, zagwiżdże w metalowym kijku, wyrwie…, zatańczy…, wygnie…, popędzi dalej i dalej.
Podobnie brzmiące nazwy miejscowości: Bieździedza i Bieździadka. To tutaj w wojennej księdze historii ponad sto lat temu odnotowano śmierć żołnierzy niemieckich i rosyjskich, a na miejsce ich wiecznego spoczynku wybrano tę ziemię. Dwa cmentarze z lat I wojny światowej, zadbane, z widocznymi dowodami pamięci. W tych miejscach czas zostawił ułamek swojej wieczności.
Do odwiedzenia wojennych cmentarzy zainspirował nas Frysztaczanin z urodzenia i przywiązania, który z wielką pasją dokonuje tłumaczeń inskrypcji wyrytych na kamiennych krzyżach. Warto zapoznać się z poniższym testem:
Rzecz o inskrypcjach z cmentarzy z I wojny światowej w bliskich okolicach Frysztaka
Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon
Też o tej wędrówce: Czytaj