Jeżeli ktoś to czyta i ma ponad 30 lat to bardzo możliwe, że w młodości zbierał znaczki pocztowe, czyli zajmował się filatelistyką. Taki człowiek z niecierpliwością czeka na następny list, od którego za moment odklei znaczek. W tych czasach trudno już o takie zainteresowania, gdyż teraz komputer zastąpił klaser. Filatelistą nie jest tylko ten kto ma klaser. Moja babcia zbierała znaczki do dzbanka. Ja nigdy nie myślałem, że będę lubił kolekcjonować znaczki. Z tym moim zainteresowaniem tą dziedziną było tak:
Pewnego razu z nudów grzebałem po strychu. Chciałem zobaczyć co jest na szafie. Wtedy zobaczyłem wielką paczkę. Zajrzałem do niej i ujrzałem wiele różnorodnych kopert, pocztówek i kartek świątecznych. Gdy zeszedłem ze strychu zacząłem odklejać znaczki. Na początku trzymałem je w szafce. Jednak na święta dostałem od mamy mały klaser formatu A5. Niezwłocznie powkładałem do niego wszystkie moje znaczki. Miesiącami szukałem po całym domu innych znaczków, ale wydaje mi się, że wyczerpałem już limit.
Tekst i zdjęcia: Hubert, kl. VI
Ostatnie zdjęcie pochodzi z wcześniejszego wpisu. Gratulacje dla autora tekstu!
D.S.