W wolnych chwilach zaglądam do blogosfery, aby poczytać intresujące przemyślenia innych. Od dłuższego już czasu zachwycam się ciekawym uchwyceniem codzienności i zazdroszczę lekkiego pióra oraz talentu blogerowi Azkabazkan. Jeden z jego wpisów pozwoliłam sobie zacytować w całości. Nosi on tytuł „Architektura miłości”:
„Najpierw jesteśmy dziećmi, budujemy nasz pierwszy domek z krzeseł, poduszek i koców. Nie porywa go wiatr, nie jest też narażony na deszcz i burze. Nikt poza naszym kotem nie może się do niego włamać. Jest bezpieczny mimo, że bez klucza.
Później wychodzimy z niego po raz ostatni i jakoś szybko dorastamy. Poduszki wracają na łóżka, koce do szafy, a my zaczynamy zastanawiać się gdzie i jak zbudować ten nasz prawdziwy, murowany dom. Część z nas wyjeżdża w poszukiwaniu szczęścia, inni biorą kredyt, a jeszcze inni kupują stary dom za miastem. Mieszkamy, pracujemy. Na świat przychodzą dzieci.
Pewnego dnia one też budują swój pierwszy domek z krzeseł, poduszek i koców. Domki te są tak samo bezpieczne jak nasze kiedyś. Wtedy już nieco starsi dostrzegamy, że ponad każdym z tych małych poduszkowych domków rozciąga się ten prawdziwy, z wysokich ścian, długich belek i czarnych dachówek. Dom który sprawia, że nawet przy największej ulewie na mały domek nie spadnie kropla wody, a w środku wciąż jest ciepło i bezpiecznie. Tak właśnie rozumiem rodzinę. Tak wygląda architektura miłości.”
Blog dostępny pod adresem:
Blog
Polecam – Dorota Salamon
Bardzo mi miło za to wyróżnienie
Jest Pan genialny. Proste sprawy, często nieuchwytne w codziennym życiu, a zapadają w pamięci, zmuszają do refleksji i czasem wywołują lekki uśmiech: „Okazja czyni biologa… Powodzenia