Jeszcze nie tak dawno snuł się dym z komina, słychać było odgłos otwieranych drzwi, kot leniwie wylegiwał się na parapecie.Właścicielka, niczym dobry Anioł, zezwalała na zbieranie jabłek w sadzie, obrywanie agrestu, porzeczek…
Od tego roku działka ma nowego właściciela. Rozpoczęto sprzątanie, gdyż są plany, aby powstała tu sala gimnastyczna.
W klasach też każdy pracuje jak mrówka, bo święta za pasem.
Dorota Salamon