Po wejściu do szkoły, otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie góra worków z nakrętkami. Okazuje się, że jedna mała nakrętka może mieć wielką moc. Za naszą sprawą, nakrętki: żółta, czerwona i niebieska nie wylądowały w koszu, ale do plastikowego worka. Trafią powtórnie do przerobu, dając Sebastianowi odrobinkę łatwiejszego życia, a nam czystsze środowisko. Wszyscy na tym zyskujemy. Jest jeszcze trzeci aspekt: w drodze do nieba łapiemy dodatkowe plusowe punkty! Zbierajmy więc nadal, a pani Beatka – organizatorka akcji niech nie traci animuszu!
D.S.