Zima to prawdziwa artystka. Cóż ona potrafić zdziałać z szarym, ponurym i monotonnym krajobrazem…??? Oj, potrafi wyczarować cuda. Wystarczy zanurzyć się w las, by zachwycić się jej talentem.
Mały potoczek skuje lodem, inny leśny strumyczek oszczędzi, pozwalając mu leniwe pełzać wśród drzew. A drzewa? Z drzewami wyprawia istne cuda. Niektóre przyprószy białym puchem, inne otuli pierzynką, poprzykleja białe łaty śniegu, pozawiesza lodowe sople, polukruje gałązki białym lodem. Jest co podziwiać.
W lesie znajdziemy też innych artystów. To bobry. Dzieło ich ząbków odnalazła pani Beatka. Czyż nie są to fenomenalni rzeźbiarze?
Ja spotkałam jeszcze innego artystę. To kucharz z krakowskiej restauracji. Zwykła szarlotka otulona karmelowym włosem wyglądała jak dzieło sztuki. Wszyscy wpadliśmy w zachwyt. Próbuję zrobić taki karmelowy włos i nic z tego nie wychodzi. Pewnie nie każdy może być artystą.
Dorota Salamon