Tu wszędzie jest moja Ojczyzna…
12 listopada był dniem, w którym poznawaliśmy naszą małą Ojczyznę.
Poszliśmy do zakładu produkującego wodę mineralną w Stępinie. Pani oprowadziła nas wokół zakładu. Opowiedziała nam o produkcji wody Stępinianki. Koleżanka Wiktoria napisała o tym zakładzie takie zadanie domowe:
W naszej Stępinie znajduje się Wytwórnia Wód „Polonea”. Wcześniej hodowano tam konie. Na niektórych tylko jeżdżono konno, a obornik od tych koni dawano pod uprawę pieczarek., które potem sprzedawano. Tam pracował mój dziadek.
Potem poszliśmy na groby zmarłych . Wśród nich był grób pani Hani. Ona była kucharką. Gotowała dla nas pyszne obiady. W tym roku zmarła. Gdy byliśmy na cmentarzu zaczął padać deszcz.
Cieszyliśmy się, gdy poszliśmy do biblioteki.
Krystian Legęza
Ciekawa, wzbogacona ładnymi zdjęciami relacja. Bardzo podoba mi się też to, że piszesz w taki osobisty sposób, pięknie, bo w prostych i ciepłych słowach.
d_patejko ostatnio opublikował…Grudniowe opowieści
Dziękujemy za list. To nasz blog grupowy i tworzymy zgrany zespół, teraz każdy podpowiada co napisać. Pozdrawiamy