Życie jest skarbem

Cieszyna, 15.05.2017 r.

Jedną z najstarszych mieszkanek naszej gminy jest Pani Helena Legęza, która w chwili naszej rozmowy przeżyła 102 lata 7 miesięcy i 16 dni.
Pani Helena Legęza urodziła się 29 września 1914 roku i jest mieszkanką Cieszyny.

Przeżywszy tyle lat zebrać można wiele doświadczeń i mądrości. Odwiedzam Szacowną Stulatkę, z myślą, że zdobędę przepis na długowieczność.

img34_545 img34_548 img34_558

Pierwsza wymiana zdań i mój scenariusz dotyczący spotkania traci aktualność. Można powiedzieć, że czas przechodzi obok i dlatego Pani Helena nie starzeje się: te same rysy twarzy, ten sam uśmiech, fenomenalna wprost pamięć i ogromny optymizm.

Życie nie było ani łatwe, ani proste, ani łaskawe. Zawierucha I wojny światowej odebrała radość dzieciństwa. Kolejna wojna odebrała radość małżeńskiego życia. Wysiedlenia do Jazowej i Dobrzechowa, małe dzieci, najmłodsze jeszcze w kołysce, i niemieccy żołnierze na progu domu. Macierzyństwo, budowa domu i kolejny cios: śmierć męża, który umiera przeżywszy zaledwie 46 lat. Jak się później okaże zabraknie siedmiu miesięcy do stażu pracy, aby Pani Helena wraz z liczną gromadką dzieci otrzymała rentę. Przez całe niełatwe życie, tym co dodawało sił, była wiara i modlitwa.
Pani Helena była i jest miłośniczką kwiatów. Zna nazwy oraz historię każdej rosnącej w ogródku rośliny. Piwonia przyniesiona od sąsiada nie zakwitła nigdy, chociaż rośnie już 45 lat.

Na koniec naszej rozmowy pytam:
- Babciu, co sprawiłoby Wam największą radość?
I tu Pani Helena rozpoczyna liczenie:
- Maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień. Chciałabym dożyć do kolejnych urodzin, będą 29 września, na Michała.

img34_555 img34_556 img34_557

Czy znalazłam receptę na długowieczność?
Tajemnica długowieczności na pewno nie kryje się w genach. Rodzice Pani Heleny zmarli tuż po pięćdziesiątce, dieta – też raczej nie, chociaż nad tym warto się zastanowić. Okresy wojen i powojennego świata to czasy niedostatku i głodu, gdzie kromka chleba, łyżeczka cukru były rarytasami.

Patrząc na uśmiechniętą twarz Pani Heleny nasuwa się myśl, że znaczenie ma sposób wartościowania świata i jego problemów. Umiejętność radzenia sobie ze stresem i problemami, które z różną siłą dopadają każdego z nas, może być tym cudownym lekiem, który przydłuży nam życie.

Dorota Salamon

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Szkoła z klasą 2.0 - edycja 2012/13 z tagami: , , , , . Dodaj do zakładek ten link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>