Do grona blogerów dołączyła Natalka, która pisze tak: „Dzień zaczął się ponuro i smutno.Wieje lekki i zimnawy wiatr. Z drzew opadają już różnokolorowe liście. Zaczynają się też pojawiać grzyby zwane opieńkami. Wiewiórki zbierają orzechy na zimę. Powoli zbliża się zima”.
Postanowiłam sprawdzić jak to z tymi opieńkami jest, bo nie widziałam ich już pewnie ze dwa lata i wybrałam się na grzyby. Nasz pies Łatek doskonale wie, kiedy idę na grzyby. Wystarczy, że zobaczy jak jestem ubrana oraz w którą stronę kieruję kroki. Przekaz jest jasny: idziemy do lasu, a las to jego żywioł.
Niestety, miejsca opieniek – spróchniałe pnie drzew – zajęły jakieś inne grzyby. Las jest piękny. Nasz las, będący w zasięgu naszego wzroku.
Po wyjściu z lasu jeszcze piękniejsze widoki. Piękne jesienne aranżacje.
Natalka o kolejnym dniu swojego życia pisze tak: „Dziś dzień upłynął jak z płatka. Zarówno dlatego, że w szkole było w porządku, ale również dlatego że pogoda dopisywała”.
Ja napiszę podobnie. Za progiem mojego domu zobaczyłam piękny świat.
Tekst: Natalka Bednarz i Dorota Salamon
Zdjęcia: Dorota Salamon