Było brzydkie kaczątko, najsmutniejsze z kaczątek,
zahukane, malutkie i słabe.
Dokuczali mu wszyscy i nikt o tym nie wiedział,
że z kaczątka narodzi się łabędź.
Dzień dobry, panie Andersenie.
Pan tak daleko pośród gwiazd,
a tutaj rośnie pokolenie
i to pytanie zadać czas:
A co z nas będzie, co z nas będzie?
Czy w srebrne pióra dmuchnie wiatr,
czy wyrośniemy na łabędzie
jak to kaczątko z dawnych lat?
Wanda Chotomska
Dorota Salamon