sobota, 17 stycznia 2015 r.
Wędrówkę rozpoczynamy w Strzyżowie. Wzgórze, z którego roztacza się malowniczy widok pokrywa gęsta sieć lamp hybrydowych. Lampy solarne hybrydowe stanowią najefektywniejsze źródło oświetlenia. Wykorzystują zarówno energię słoneczną jak i wiatrową – piszą producenci. Niestety, jest jeden mankament – są bardzo drogie.
Wędrujemy żółtym szlakiem turystycznym. Tym kolorem oznacza się krótkie trasy umożliwiające dojście do konkretnych miejsc. Maszerując mijamy przydrożne krzyże. Stawiano je z różnych powodów. Te na rozstajach dróg stanowiły punkt orientacyjny dla wędrowców, te na polach wyznaczały granice siedlisk lub upamiętniały ważne wydarzenia.
Otulone płaszczem białych brzóz,
na rozdrożach wśród pól
pachnących koniczyną i lipą
stoją krzyże przydrożne.
Wrośnięte w polski krajobraz
jak garbate wierzby.
Skromne.
Polskie.
Piękne i zadumane.
wiersz pochodzi ze strony: http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/krzyze-przydrozne-12333
Dorota Salamon