Od samego rana wszystkim towarzyszyły wielkie emocje.
- Kiedy przyjedzie Święty Mikołaj? – to pytanie zadawali najmłodsi, ale nie tylko oni.
O godzinie 8.00 dzwonek zawołał wszystkich na lekcje, a Mikołaja nie ma. W klasie cisza jak makiem zasiał, każdy nadsłuchuje, co też dzieje się za drzwiami. Nawet lekki szmer rozbudza emocje, że długo oczekiwany Gość jest już w szkole. Cichy głos dzwoneczka, pukanie do drzwi i wszyscy już wiedzą:
- Jest, jest, jest! Św. Mikołaj!!!
A Mikołaj, jak przystało na Świętego, rozdawał prezenty, przytulał dzieci, pozwalał na głaskanie brody, kazał potrzymać laskę…
Mikołaj miał dzielnych pomocników, którzy dopilnowali, aby wszystko przebiegło składnie, ładnie i wzorowo. Pozostaje powtórzyć jeszcze raz:
Dziękujemy Święty Mikołaju. Przyjedź do nas za rok!!!
Dorota Salamon
Okrzyk: Yes, yes, yes! został użyty przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza i wszedł do potocznego języka.