Świat się zmienia. Gdy byłam w waszym wieku szkolnym, jedynym popularnym uczesaniem był kucyk, dwa warkocze, warkocz, ewentualnie rozpuszczone włosy. Nikt nie znał innych możliwości. Nikt nie eksperymentował z włosami. Patrząc na wasze uczesania niejednokrotnie nie kryję podziwu. Tu zaszła bardzo wielka zmiana. Misterne warkoczyki, sploty, kłosy, zawijasy, francuzy, loki, koki – sporo pomysłów i nowości.
Zniknęła z korytarzy szkolnych Tosia i jej dwa mysie ogonki.
Dziękuję dziewczynkom za prezentację współczesnych fryzur szkolnych. Pamiętajcie jednak: Ważniejsze jest to, co w głowie; aczkolwiek włosy to też bardzo ważna rzecz i należy o nie dbać (wiem coś o tym z własnego doświadczenia).
Dorota Salamon