Dzisiaj odbyły się urodziny naszego kolegi Mateusza. Zaplanowaliśmy obsypanie go girlandami. Po wychowaniu fizycznym wpuściliśmy Mateusza do klasy. Spadł na niego deszcz pięknych kolorowych kawałków papieru. Mateusz był bardzo ucieszony z tej niespodzianki. Od kolegów i koleżanek wcześniej dostał laurki, kwiaty, upominki, a od Gosi tradycyjnie królika z włóczki.
Mateusz, wszystkiego najlepszego. Niech spełniają się Twoje marzenia.
Gosia jest specjalistką od robienia miłych upominków. Potrafi wyczarować z włóczki, z papieru piękne niespodzianki. Nie chce zdradzić przepisu na wykonanie, gdyż, jak twierdzi, wtedy nie będzie niespodzianek. Masz Gosia rację.
Dzisiaj było rozstrzygnięcie konkursu, w którym brałem udział. Chodziło w nim o to, by napisać opowieść, w której każdy wyraz zaczyna się na literę p. Czekałem bardzo długo. W końcu Paulina powiedziała mi, że dziś jest rozstrzygnięcie. Gdy wszedłem do sekretariatu pani sekretarka trzymała pudełko. Po chwili pani wyjęła kartkę. Usłyszałem swoje imię i nazwisko. Okazało się, że wygrałem. Miałem sobie wybrać: słownik, plecak albo paletkę do ping ponga. Wybrałem paletkę. Pani pstryknęła mi fotkę. Ale super. Ten dzień był pełen uśmiechu.
Hubert
Wszystkiego Najlepszego Mateusz!
Sto lat.