02.04.14 r.
Dzisiaj byłem bardzo zadowolony, bo wiedziałem że gdy przyjdę do szkoły, pani da mi patyczaki. Z kolegami i panią wszedłem do klasy i od razu skierowałem się w stronę terrarium. Gdy otworzyliśmy terrarium nie było wcale małych patyczaków. Wtedy pani odpowiedziała ze śmiechem:
- Prima aprilis – nie wierz, bo się pomylisz.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Nadal nie mogę uwierzyć, że dałem się tak nabrać. Radzę wam: pierwszego kwietnia nie dajcie się nabrać.
Ale mnie pani nabrała!!!! 
Hubert
 |
Po to właśnie jest taki dzień w kalendarzu. Prima aprilis – znaczy dzień żartów. Mamy sobie robić niegroźne psikusy i nie wolno się obrażać. Ja sama dałam się nabrać. Przeczytałam, że basem we Frysztaku ma być przykryty. Uwierzyłam i cały czas myślałam, że to prawda.
Dorota Salamon
Bardzo fajnie było się z ciebie śmiać jak dostałeś tom kartkę od pani Dorotki.
Ilona Gąsior ostatnio opublikował…Prima aprilis – nie wierz, bo się pomylisz
Bardzo lubię prima aprilis.
Już więcej nie dam się nabrać
Ale cie pani nabrała.
ALE CIĘ PANI DOROTA NABRAŁA !!!!!
MICHAŁ MI POWIEDZIAŁ!!!!!
Ja nabrałam brata tak: Powiedziałam, że ktoś pcha motocykl, a on się dał nabrać. Bardzo to było śmieszne.