Mam dwa wspaniałe pieski. Mają na imię Misia i Felek. Bardzo, ale to bardzo je lubię. Nie są wprawdzie rasowymi pieskami, ale i tak są wspaniałe. Misia jest suczką i jest to mama Felka. Jest cudowna, bardzo lubi pieszczochy i leżenie na moim łóżku. Zawsze wybiega po mnie gdy wracam ze szkoły, wtedy skacze i liże mnie. Felek to też cudowny piesek. Jest strasznie puchaty i ma duże, czarne, błyszczące oczy. Jest on idealny do zabawy i biegania. Strasznie lubi przeganiać kury. Gdy tylko pokażę mu że ma je ścigać, to pędzi jak szalony. Gdyby troszeczkę bardziej uważał, nie miałabym nic przeciwko, ale on nie uważa i przez to są u nas latające kury. Naprawdę! On tak je ściga, że raz, no, nie raz, tylko z pięć razy, kura prawie na mnie wleciała! To jest strasznie śmieszny pies. On ma jakoś inaczej ustawione zęby i czasami to tak wygląda jakby się uśmiechał. Gdy był mały to bardzo dziwnie siedział - tak jak żaba. Bardzo śmiesznie to wyglądało. Teraz cały czas mnie zaskakują. Dziś leżałam na dywanie, a ze mą Misia i Felek. Ja bardzo głośno mówiłam i Felek tak przystawił tę swoją małą łapkę, że wyglądało to jakby mi przytykał buzię, żeby tak głośno nie mówić. Raz zdarzyło się że kopał w kretówce i ja go zawołałam, podniósł głowę, a pyszczek miał cały w ziemi. Ciągle piszę o Felku a o Misi zapomniałam!
Jej też zdarzają się śmieszne sytuacje. Zawsze po kąpieli biega jak szalona, nawet ja ją nie mogę dogonić. Zatacza wielkie koła i w ogóle nie zwalnia. Robi to tak jak Tosia, mój pierwszy pies. Tosia to mama Misi. Ją też bardzo lubiłam. Była ruda jak Misia, ale nie była puchata. Miała przyklapnięte uszka. Miałam też dużego psa z rasy coli. Razem z nim dorastałam, razem z nim się bawiłam. Ale to już przeszłość, bo on biedak zdechł.
Ala, kl. III
Poniżej: Ala, autorka tekstu (w fioletowej koszulce) z koleżanką Gosią
Felek i Misia to słodkie pieski.
Pozdrawiam Ilona Gąsior kl:3
Jakie słodkie pieski:)
Zuzanna Zajchowska ostatnio opublikował…Niedługo znów do szkoły