Sobota. Pierwszy dzień czerwca. Zza horyzontu wyłania się jaskrawe słońce i zaprasza, by nacieszyć się dzisiejszym dniem. Po chmurnym, zimnym i deszczowym maju, te słoneczne promienie ożywiają przyrodę i poprawiają nastrój niejednemu z nas. Gdzieś w podświadomości, niczym miecz Damoklesa, czai się myśl, że szczęście jest kruche i nie wiadomo, co przyniesie jutrzejszy dzień.
Wraz z słońcem wędrujemy, a raczej wykorzystując siłę mięśni nóg, napędzamy rowerowe zębatki i jedziemy przed siebie. Atrakcje znajdujemy niedaleko nas – w Stobiernej – urokliwej wiosce położonej w gminie Dębica.
Jedną z atrakcji, którą warto zobaczyć jest Osada Słowiańska. Po paru minutach zwiedzania, przekonujemy się, że opiekę nad obiektem sprawują prawdziwi pasjonaci historii. Każdy eksponat można wziąć do ręki i poczuć średniowieczne klimaty: postrzelać z prawdziwego łuki, powywijać mieczem, a z wieży widokowej sycić wzrok przepiękną panoramą.
Poniżej Osady natrafiamy na kolejną niespodziankę w tej miejscowości. To Centrum Edukacji Ekologicznej, w którym główną atrakcją jest Park Owadów i Pajęczaków. To prawdziwe kompendium wiedzy na temat funkcjonowania naszego świata. Lekcja przyrody dla każdego, bez względu na wiek.
Owady. Żyją obok nas, podobnie jak my. Podobne dylematy określają ich zachowanie: zdobyć pożywienie, wychować potomstwo. Niektóre zaspokoją głód kropelką porannej rosy, inne kwiatowym nektarem, ale są też mięsożercy. Większość z nich to pracoholicy: budują potężne budowle (np. mrowiska), przerabiają nektar. W całej populacji owadów i pająków nie brak też czarnych charakterów i prawdziwych krwiopijców. Czarny charakter to modliszka. Składa odnóża jak do pacierza i przybiera modlitewną pozę, a w zależności od nastroju może być kanibalem i zjeść swojego partnera. Najsłynniejszy krwiopijca? Oczywiście malutki kleszcz.
Opuszczamy wieś gratulując włodarzom gminy pomysłu na promocję tej urokliwej miejscowości.Te miejsca naprawdę warto zobaczyć, tym bardziej, że wejście do Parku Owadów i Pajęczaków jest bezpłatne.
Tekst i zdjęcia: Dorota Salamon
Inne spojrzenie: Do Osady Słowiańskiej przez poddębickie wzgórza